Obszary niewiedzy. Lewicowa krytyka literacka

logo

Jordi Arcarons, Antoni Domènech, Daniel Raventós, Lluís Torrens - Model finansowania dochodu podstawowego w Hiszpanii

To możliwe i racjonalne

Niniejszy artykuł przedstawia w skrócie propozycję sposobu finansowania dochodu podstawowego (DP) w całym Królestwie Hiszpanii z pominięciem wspólnot autonomicznych: Kraju Basków i Nawarry, które nie są częścią wspólnego systemu opodatkowania. Pod koniec 2013 roku przeprowadziliśmy analizę finansowania DP dla Katalonii, a kilka miesięcy później dla prowincji Guipúzcoa. W obu wypadkach analizy wykazały zbliżone rezultaty.

Celem prezentacji tego niewielkiego fragmentu prowadzonych badań jest pokazanie, jak można sfinansować DP na całym terytorium Hiszpanii. Aby uprościć jeszcze bardziej niniejsze wprowadzenie, tam gdzie to możliwe, będziemy postępować zgodnie ze schematem, którego użyliśmy, przedstawiając finansowanie dla Katalonii. DP, o który nam chodzi, to bezwarunkowe świadczenie pieniężne przyznawane każdej obywatelce i obywatelowi oraz każdej legalnej mieszkance i mieszkańcowi. To tradycyjne rozumienie DP, które jest używane zarówno przez Red Renta Básica (hiszpańską Sieć na rzecz Dochodu Podstawowego), jak i Basic Income Earth Network (Światową Sieć na rzecz Dochodu Podstawowego). Co do jednego z najczęstszych, zwyczajowych zarzutów („to niesprawiedliwe, by bogaci również otrzymywali dochód podstawowy”), uważamy, że każdy, kto przeczyta ten tekst z uwagą, zrozumie, iż w proponowanym modelu fiskalnym bogaci straciliby, ponieważ musieliby płacić znacznie wyższe podatki niż płacą obecnie. Powtarzamy tę prawdę od dawna, chociaż nie każdy zechciał ją zrozumieć: wszyscy otrzymują DP, ale nie wszyscy na nim zyskują; bogaci tracą.

Nie trzeba dodawać, że zaletą analizy wykorzystującej prawdziwe i precyzyjne dane oraz analityczne modele ekonometryczne jest – w odróżnieniu od rozmów przy kawie, ogólników, które uchodzą za „programy” i zwykłych, mniej lub bardziej demagogicznych lub czynionych w dobrej wierze deklaracji – to, że także one są poddawane dyskusji, a w uzasadnionych przypadkach odrzucane z tą samą dokładnością analityczną i empiryczną.

Kryteria i wyjaśnienia

Naszym zamierzeniem jest, aby w niniejszej propozycji spełnione zostały łącznie cztery warunki, szczegółowo opisane poniżej:

1) Reforma sama się sfinansuje, tzn. nie przyniesie deficytu netto, a poprzedni system i ten proponowany nie będą się różniły pod tym względem.

2) Jej wpływ na dystrybucję będzie miał charakter progresywny.

3) Ponad 50 procent populacji o mniejszych dochodach zyska w skali dochodu netto w porównaniu z sytuacją obecną.

4) Efektywne stawki podatkowe po reformie (tzn. biorące pod uwagę nie tylko stawki nominalne, ale i efekty związane z DP) nie będą wysokie.

Aby poruszyć pewne aspekty ekonometrycznego modelu mikrosymulacji – i dochodu podstawowego, który trzeba sfinansować – warto poczynić poniższe uściślenia:

1) Wysokość DP jest równa lub wyższa niż próg ubóstwa.

2) DP nie podlega opodatkowaniu podatkiem od osób fizycznych (PIT).

3) DP ma zastąpić wszystkie świadczenia pieniężne o niższej wysokości.

4) DP musi być uzupełniony, gdy jest niższy od innych świadczeń pieniężnych.

5) W naszym modelu DP nie zakłada pomniejszenia żadnego innego wydatku publicznego pochodzącego z PIT. Krótko mówiąc: w modelu konieczne jest finansowanie wszystkiego tego, co jest już finansowane (zdrowie, edukacja i wszystkie inne wydatki publiczne), a ponadto finansowanie DP. ((Bez wątpienia są pewne wydatki, które naszym zdaniem powinny być zlikwidowane: np. utrzymanie rodziny królewskiej czy wydatki wojskowe, jednak chcąc ćwiczyć się w realizmie i uniknąć łatwych krytyk, zdecydowaliśmy się respektować zasadę, żeby reforma była neutralna w szczególnym sensie: uznawania zastanej struktury wydatków. Dotyczy to nie tylko tych z nich, które nigdy nie powinny być obcinane, a raczej zwiększane – jak na przykład edukacja czy publiczna służba zdrowia – ale także tych, które z wielu powodów powinny być zniesione, jak te wymienione wcześniej.))

Wysokość DP dla osób dorosłych wynosiłaby około 7,5 tys. euro rocznie (625 euro miesięcznie). „Około”, ponieważ musimy poczynić pewien mały dodatkowy szacunek, jednak w każdym wypadku ostateczna wysokość odbiega (w górę lub w dół) nieznacznie od wspomnianej powyżej kwoty. Ta wielkość odpowiada progowi ubóstwa w Hiszpanii bez uwzględnienia Nawarry i Kraju Basków (gdyby włączyć te wspólnoty autonomiczne, wysokość DP byłaby wyższa, ponieważ cechuje je wyższy produkt brutto od średniej) dla 2010 roku, którego dotyczą wszystkie dane w tym artykule, a zatem w czasie, w którym sytuacja gospodarcza już osiągnęła wysoki poziom degradacji. W wypadku osób niepełnoletnich wahamy się między 20 oraz 30 procentami kwoty należnej dorosłym. Alternatywne wyliczenie mogłoby podążać za pojęciem progu ubóstwa stosowanym przez OECD. W tym wypadku przyznaje się pierwszej osobie dorosłej w gospodarstwie domowym owe 7,5 tys. euro, pozostałym dorosłym 50 procent tej kwoty, a osobom małoletnim 30 procent (OECD określa mianem małoletnich osoby, które nie ukończyły 14 roku życia). Dane, które posiadamy, nie pozwalają nam na wykonanie adekwatnych mikrosymulacji przy takich założeniach. Z pewnością możemy jednak oszacować, że łączny koszt takiej propozycji byłby mniejszy o około jedną czwartą od kosztu naszej propozycji, którą przedstawiliśmy na początku. Ten ostatni sposób wiąże się również z szeregiem problemów natury bardziej społecznej i politycznej niż technicznej – nie będziemy się tym jednak tutaj zajmować ((Jak wskazujemy w innym miejscu: dlaczego DP dla osób niepełnoletnich ustala się na poziomie między 20 a 30 procent tego, który przysługuje dorosłym? Przedział ten odpowiada dokładnie badaniu budżetów gospodarstw domowych Narodowego Instytutu Statystyki: o tyle zwiększają się wydatki średniej rodziny, w której liczba dzieci wzrosła z zera do jednego lub z jednego do dwóch. Można oczywiście dyskutować, który odsetek jest bardziej odpowiedni, ale nie jest to liczba dowolna, odpowiada ona pewnym kryteriom statystycznym. Dla przykładu, ten prosty rachunek pokazuje, że koszt posiadania drugiego dziecka jest większy niż posiadania pierwszego, co pokazuje nie tyle, że wydatek na dziecko rośnie z każdym dzieckiem, ale że dochód rodzin, które mają dwoje dzieci jest większy niż tych, które mają jedno. Inną kwestią jest to, że szczególne sytuacje rodzinne mogą wiązać się z innymi wielkościami. Zgodnie z badaniem budżetów gospodarstw domowych w roku 2013, gospodarstwa domowe złożone z osoby samotnej poniżej 65 roku życia wydawały średnio 17 925,4 euro rocznie, z bezdzietnej pary – 27 318,3 euro, z rodziców z dzieckiem – 30 634,5 euro, a z dwójką dzieci – 35 546,1 euro. Odpowiada to proporcji 100; 152,4; 170,9 i 198,3.)).

Dane

Dysponujemy próbą prawie dwóch milionów rozliczeń PIT za rok 2010. Ta próba jest statystycznie istotna dla zbioru wszystkich deklaracji podatku PIT w Hiszpanii, zarówno w odniesieniu do osób, jak i terytoriów. Dane pochodzą z Instytutu Studiów Podatkowych i z Urzędu Skarbowego. Rozkład terytorialny związany z owymi rozliczeniami przedstawia Tabela 1.

Tabela 1.

Wspólnota

autonomiczna

Próba składających zeznanie podatkowe

Populacja składających zeznanie podatkowe

Całkowita populacja

Andaluzja

338 357

3 575 947

6 138 174

Aragonia

82 454

777 981

1 156 085

Asturia

50 268

610 519

898 317

Baleary

48 251

531 117

800 963

Wyspy Kanaryjskie

80 921

882 984

1 386 245

Kantabria

34 478

317 671

485 824

Kastylia i León

199 419

1 414163

2 133 688

Kastylia La Mancha

132 914

1 017 695

1 693 838

Katalonia

246 808

4 017 372

5 975 448

Walencja

183 646

2 440 134

3 831 509

Estremadura

63 544

527 670

879 517

Galicja

143 039

1 452 786

2 182 705

Madryt

245 116

3 472 873

5 237 242

Murcja

50 229

645 986

1 103 855

La Rioja

25 921

182 625

274 314

Ceuta

8 582

30 710

55 654

Melilla

8 608

28 256

52 826

Osoby bez prawa

stałego pobytu

1 879

2 330

3 787

Suma

1 944 434

21 928 822

34 289 991

Żeby sfinansować DP w proponowanych wysokościach, rozdzielono populację na dwie duże grupy, wyłącznie w celu ekspozycji, co pozwala na wyjaśnienie źródeł finansowania: populację włączoną w deklaracje podatkowe i tę niewłączoną. Pierwsza grupa składa się ze wszystkich osób, które składają deklarację PIT lub tych, które nie mają takiego obowiązku, ale potrącono im odpowiednie kwoty z wynagrodzeń na poczet opodatkowania, a także tych, które muszą być uwzględnione w tych deklaracjach jako osoby zależne (osoby małoletnie, starsi). Do drugiej grupy należą te osoby, które nie mają obowiązku składania deklaracji, nie są w nie włączone, a także nie potrącono im sum części miesięcznych wynagrodzeń (wrócimy do tego później), dlatego znajdują się poza wcześniejszą grupą.

Rozważymy najpierw finansowanie DP w tej drugiej grupie. Wynosi ona około 9,5 mln osób. Grupa ta znajduje się poza mikrosymulacją, ale oczywiście również otrzymuje DP, jak i reszta społeczeństwa. Ponadto, z pewnymi wyjątkami, należy założyć, że mówimy tutaj o obywatelach i mieszkańcach o niższych dochodach, a więc tych, którzy zdecydowanie potrzebują DP.

Z drugiej strony, jak wspominaliśmy wcześniej, DP „ma zastąpić wszystkie świadczenia pieniężne o niższej wysokości” i „musi być uzupełniony, gdy jest niższy od innych świadczeń pieniężnych”. Pieniądze, których, zgodnie z naszą propozycją, administracja publiczna nie musi płacić, są zatem częścią oszczędności, które należy skrupulatnie policzyć. Szczegóły przedstawia Tabela 2.

Tabela 2.Oszczędności na świadczeniach pieniężnych niższych niż DP dla wspólnot autonomicznych z tzw. wspólnego systemu opodatkowania (régimen común) (w milionach euro)

Emerytury

54 023,6

Zasiłki dla bezrobotnych

22 324,2

Rodzina

3 661,7

Mieszkanie

2 164,7

Wykluczenie społeczne

1 957,8

Stypendia

1 917,0

Byli funkcjonariusze publiczni

3 815,7

Rezerwiści bez przydziału w Siłach Zbrojnych i służbach bezpieczeństwa

258,9

Księża Kościoła katolickiego

126,5

więźniowie

533,6

50 proc. kosztów administracyjnych związanych z wydatkami społecznymi

2 356,8

Łączne oszczędności

93 140,5

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych z Eurostat, INE, Eustat, Instytutu Statystki Nawarry, Ministerstwa Szkolnictwa, Ministerstwa Finansów, MUFACE, Ministerstwa Obrony, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Konferencji Episkopatu, Ministerstwa Pracy.

W ten sposób:

Tabela 3. Łączne oszczędności (z PIT) (w milionach euro)

Koszt DP osób nie składających deklaracji

62 855,9

Łączne oszczędności ze świadczeń niższych niż DP

93 140,5

pozostaje

30 284,6

49,5 proc. aktualnie nie potrącanych dochodów z pracy

21 867,1

Wszystkie zewnętrzne oszczędności

52 151,7

Oznacza to, ze koszt DP na poziomie 7 500 euro (dokładnie 7 471 zgodnie z poprzednią tabelą) dla populacji nieskładającej deklaracji podatkowej wynosi 62,8559 mld euro. Oszczędności odpowiadające likwidacji świadczeń pieniężnych niższych niż DP, które są obecnie wypłacane i stałyby się zbędne (trzeba dodać również kwotę o którą zwiększą się wpływy wynikające z opodatkowania ok. 49,5 proc. aktualnie niepotrącanych dochodów z pracy, co jest zbliżone do wcześniejszej symulacji dla Katalonii), wynoszą 52,1517 mld powyżej kosztu DP dla drugiej grupy. Trzeba zrozumieć, że te zaoszczędzone 93,1405 mld odnoszą się oczywiście do całej populacji, a nie tylko do tej części, która nie jest uwzględniona w symulacji. Kwota 52,1517 mld pomogłaby w finansowaniu DP dla grupy składającej deklaracje podatkowe PIT lub której potrącana jest część wynagrodzenia z pracy, która jest włączona w symulację.

Przejdziemy obecnie do analizy populacji, której dotyczy próba symulacji, czyli, jak pokazuje pierwsza tabela – ponad 34 milionów osób. To tutaj rozpoczyna się właściwa mikrosymulacja. Próba deklaracji PIT ma poniższą charakterystykę.

1) Jest to zindywidualizowana i podzielona na warstwy próba zeznań podatkowych, włącznie z osobami otrzymującymi dochód powyżej 10 tys. euro i wypełniającymi druk Modelo 190, które nie są wyraźnie zobligowane do składania zeznań w Kraju Basków i Nawarze. Ta prawie dwumilionowa próba została zebrana tak, że pozwala na uogólnianie wyników na 19 milionów osób, które złożyły swoje deklaracje PIT w 2010 roku, oraz 2,7 milionów osób wypełniających wspomniany Modelo 190.

2) Zawiera główne zmienne i wielkości, które umożliwiają praktycznie wyczerpujące przyporządkowanie dochodów, które muszą być zadeklarowane przy opodatkowaniu: z pracy, kapitału, nieruchomości, działalności gospodarczej, spadków. Umożliwia to uzyskanie właściwego przybliżenia do deklarowanego dochodu.

3) Pozwala rozpoznać cechy społeczno-rodzinne podatników: wiek, stan cywilny, wstępnych i zstępnych, podnosząc badaną populację do ponad 34 milionów (pozostała część społeczeństwa to oczywiście ludzie poza podatkiem dochodowym, o których pisaliśmy wcześniej).

4) Odniesieniem czasowym jest rok 2010.

Ponadto, reforma PIT w celu sfinansowania DP, której symulację przeprowadzamy, może być podsumowana w następujący sposób:

1) Włączenie podstawy oszczędności do ogólnej podstawy opodatkowania, aby uniknąć sytuacji, w której dochody z kapitału wciąż traktowane są w sposób uprzywilejowany przez system podatkowy w porównaniu z innymi dochodami.

2) Eliminacja wszystkich czynników, które w aktualnym PIT są postrzegane jako korygujące nierówność horyzontalną (pomiędzy różnymi źródłami dochodów).

3) Eliminacja wszystkich ulg od podstawy opodatkowania, głównie związanych z planami emerytalnymi i dochodami z pracy oraz wszystkich ulg podatkowych, głównie mieszkaniowych i motywacyjnych.

4) Wprowadzenie podatku liniowego na poziomie odrobinę ponad 49%.

Kilka uwag dotyczących podatku liniowego: każdy, kto choć trochę zna hiszpański podatek od osób fizycznych, może zrozumieć, że podatek liniowy, jeśli połączyć go z DP, jest nie tylko fiskalnie progresywny, ale w najwyższym stopniu postępowy, co wyjaśnimy w szczegółach później. Jeżeli DP reprezentuje istotny odsetek całkowitego uzyskiwanego dochodu, efektywna stopa opodatkowania jest daleka od stopy nominalnej. Jeżeli natomiast stanowi on jedynie niewielki procent całości dochodów, efektywna i nominalna stopa opodatkowania będą zbliżone. W pierwszym wypadku mówimy o populacji o niskim poziomie łącznych dochodów, w drugim o tej o bardzo wysokim. I tak, dla przykładu, owe 49 procent przemienia się w -208 procent dla pierwszego decyla najuboższych podatników: to znaczy, że otrzymują oni więcej dzięki DP niż muszą zapłacić w ramach podatku dochodowego, ponieważ DP stanowi znaczną część ich dochodów. Jednak dla dziewiątego decyla, dla niemal najbogatszych, stopa wynosi już 25 procent. Szczegóły przedstawia Tabela 4. (prosimy zauważyć, że podzieliliśmy również najbogatszy decyl na 5 i 2 procent najbogatszych).

Tabela 4.

Decyl

Przed*

Po**

10%

0,154%

-208,914%

20%

0,348%

-59,177%

30%

0,858%

-36,494%

40%

3,282%

-19,645%

50%

6,044%

-9,071%

60%

7,856%

-1,396%

70%

9,842%

6,559%

80%

12,527%

15,873%

90%

15,295%

24,611%

95%

18,382%

30,311%

98%

22,068%

35,369%

100%

28,033%

42,910%

* Opłata z tytułu obecnego PIT z 2010 roku

** Opłata z tytułu nowego PIT + DP

Rezultaty

Należy zauważyć, że model mikrosymulacji dopuszcza różne warianty. Można na przykład rozważać wysokość DP w odniesieniu do poziomu ubóstwa w całej Hiszpanii lub różnych poziomów ubóstwa dla każdej ze wspólnot autonomicznych, a także przyjąć różne odsetki przy określaniu wysokości DP dla osób niepełnoletnich.

Podsumowanie wyników naszej analizy finansowania DP w odniesieniu do powyższych elementów można przeprowadzić następująco:

Możliwe jest sfinansowanie DP dla wszystkich osób dorosłych, które mieszkają w Hiszpanii, na poziomie 7,5 tys. euro rocznie (wielkość ta może ulegać drobnym, ale nieistotnym wahaniom w dół i w górę) i 20 procent tej sumy dla każdej osoby niepełnoletniej.

Aby sfinansować ten DP bez zabierania choćby euro z któregokolwiek z obecnych wydatków (jeżeli ktoś miałby wątpliwości – wydatki na zdrowie czy publiczne szkolnictwo nie zostałyby naruszone w żaden sposób), nie licząc świadczeń pieniężnych, które stałyby się zbędne, pieniądze pochodziłyby z: wspomnianej reformy PIT i wspomnianych oszczędności związanych z nadmiarowymi świadczeniami pieniężnymi.

Znaczna większość składających zeznania podatkowe i ci nieskładający zyskaliby w porównaniu z sytuacją obecną (Tabela 5). Jedynie najwyższe decyle poniosłyby stratę w wyniku proponowanej reformy. W tej pierwszej grupie znajduje się między 60 a 70 procent osób składających deklaracje, uzyskujących niższe dochody (do których należy doliczyć jeszcze niemal całą populację tych, którzy deklaracji nie składają, a również, w sposób oczywisty, zyskaliby na tym rozwiązaniu). Nieporównywalnie najwięcej zyskałyby te osoby, które nie mają absolutnie nic: 7,5 tys. euro rocznie niepodlegające opodatkowaniu. Proponowana reforma oznacza zatem ogromną redystrybucję dochodu z sektorów bogatych do reszty społeczeństwa. Jest to zatem dokładne przeciwieństwo tego, co działo się w ostatnich dekadach, a w szczególności w ostatnich latach.

Tabela 5.

Decyle dochodu

Osoby zyskujące

Całkowity zysk (mln)

Zysk

per capita

Osoby tracące

Całkowita strata (mln)

Strata

per capita

10%

100,00%

14 812,8

6 755

0,00%

0,0

0

20%

100,00%

11 321,0

5 162

0,00%

0,0

0

30%

100,00%

9 237,5

4 213

0,00%

0,0

0

40%

100,00%

6 847,5

3 123

0,00%

0,0

0

50%

90,87%

5 407,5

2 714

9,07%

77,6

390

60%

61,73%

4 449,3

3 287

38,24%

601,2

717

70%

33,84%

3 542,9

4 774

66,14%

1 908,2

-1 316

80%

24,11%

1 952,7

3 693

75,89%

4 017,1

2 414

90%

4,79%

213,0

2 028

95,20%

7 600,7

3 641

95%

0,00%

0,0

0

-100,00%

6 212,2

5 666

98%

0,00%

0,0

0

100,00%

5 655,9

8 600

100%

0,00%

0,0

0

100,00%

-9 246,8

21 084

Zaznaczmy raz jeszcze, że ta propozycja finansowania DP opiera się na redystrybucji dochodu od bogatych do reszty populacji, a nie na zwiększeniu podaży pieniądza. Skutkiem reformy będzie zmniejszenie wskaźnika Giniego do poziomu 0,25 (co oznacza drastyczną redukcję w porównaniu z dochodem brutto, czyli sytuacją przed opodatkowaniem i wypłacaniem świadczeń, kiedy wskaźnik ten wynosi 0,41, a także w stosunku do poziomu 0,37 odpowiadającego dochodowi netto przy obecnym systemie), który jest zbliżony do wielkości właściwych państwom skandynawskim.

Czy ta redystrybucja dochodu ma charakter nadmierny lub konfiskacyjny? Wartości pieniężne transferowane od osób, które tracą, do tych, które zyskują, wynoszą 35 mld euro, co odpowiadałoby zwiększeniu obciążeń podatkowych, które w przeciwnym razie spadłyby na te ostatnie. Ta wielkość wynosi 3,5 proc. PKB, jest absolutnie rozsądna, znacznie niższa niż 8 pkt. procentowych, o które obciążenia podatkowe w Hiszpanii są niższe od średniej dla Unii Europejskiej, i nie ma nic wspólnego z kosmicznymi kosztami DP wskazywanymi przez niektórych niedoinformowanych ekspertów i niektórych nie mniej niedoinformowanych polityków.

Co więcej, w naszej propozycji nie rozpatrujemy ani możliwości wprowadzenia nowych podatków, ani zmian już istniejących, ani również ogromnej skali oszustw podatkowych dokonywanych przez bogatych... zatem niniejsza propozycja broni się sama, nie musząc liczyć na dodatkowe hipotetyczne środki pieniężne, które mogą być osiągnięte w wyniku określonej walki z tą plagą. Bez wątpienia jesteśmy zdecydowanymi zwolennikami bezkompromisowej walki z wielkimi oszustwami podatkowymi. A zwycięstwo w tej walce rozszerzyłoby możliwości finansowania DP, a także wsparcia usług publicznych. Wciąż istnieje na to miejsce, podobnie jak na redukcję deficytu.

Zakończenie

Powyższa analiza nie jest niczym więcej niż streszczeniem rezultatów szczegółowego badania, na którym opiera się projekt finansowania DP. Pokrótce przyjrzymy się wszystkim elementom tego badania. Chodzi o zilustrowanie w sposób jasny czegoś, co, jak nam się wydaje, należy podkreślić: zapewnienie całemu społeczeństwu materialnej egzystencji poprzez DP jest czymś zupełnie możliwym. Chociaż w ostatnich tygodniach i miesiącach słuchaliśmy i czytaliśmy wszystkie te ostrzeżenia i przekleństwa dotyczące niemożliwości sfinansowania DP, jedne wynikające z ignorancji, inne ze złej woli, od teraz to na naszych krytykach spoczywa obowiązek, zgodnie z elementarną etyką intelektualną i zawodową, udowodnienia wyraźnie, gdzie i dlaczego popełniliśmy błąd. Oczywistym jest, że nie widzimy żadnych przeszkód w tym, by uczyć się na własnych błędach i wprowadzać poprawki. W końcu to praca naukowa, a kiedy wybiera się tego typu zajęcie, nieuniknione jest przyznanie się do błędu, gdy ten zostaje wykazany.

Obecnie rządzący Hiszpanią i oczywiście cała Unia Europejska mają inne cele w polityce gospodarczej. Możliwości wypróbowane w ciągu ostatnich dekad, przed i w trakcie kryzysu gospodarczego przez polityków przekonfigurowały politycznie rynki (szczególnie tzw. rynki pracy i rynki kredytowe) i okazały się bardzo szkodliwe z punktu widzenia warunków materialnych ludzi pracy i ogólnie warstw społecznych usytuowanych poniżej arcybogaczy. Praktyczne programy gospodarcze stoją w opozycji do sugerowanej tutaj propozycji finansowania DP. To dlatego, że jest on wyraźnie elementem takiej polityki gospodarczej, która, kontynuując stosowanie tych samych ram, zapewnia egzystencję materialną całemu społeczeństwu i stawia, w konsekwencji i po raz pierwszy, niekoniecznie na bogatych.

DP w formie, którą proponujemy zakładałby zmianę dwóch kluczowych aspektów obecnego funkcjonowania gospodarki.

Pierwszą z fundamentalnych cech funkcjonowania gospodarki wewnątrz Unii Europejskiej (oraz innych geoekonomii politycznych, choć skupiamy się na tym obszarze z wystarczająco oczywistych powodów) jest, tymczasem, rosnąca zdolność kapitału do dyscyplinowania ludności pracującej. Główną zasadą tej zdolności jest utrzymywanie znacznej części tej ludności poza zatrudnieniem. Kiedy możliwość zwolnienia staje się coraz częstsza w sytuacji kryzysu, pracownicy są bardziej skłonni do zaakceptowania gorszych warunków pracy. DP stanowi bardzo silne narzędzie osłabiające tę zdolność dyscyplinowania przez kapitał. Wierzymy, choć może to wydawać się paradoksalne, że wiele związków zawodowych, z kilkoma wyjątkami, nie zrozumiało tej ogromnej zalety DP – zdolności osłabiania narzucanej przez kapitał dyscypliny w sytuacji olbrzymiego bezrobocia. Pośród innych powodów wynika ona ze zwiększonej siły przetargowej, którą DP daje klasie robotniczej.

Drugą cechą charakterystyczną sytuacji w UE jest ewidentny brak apetytu kapitałów do realizacji swojej funkcji inwestycyjnej – nie tylko w produktywnej gospodarce dóbr materialnych. Również inwestycje spekulacyjne są nadmiernie pobudzane (rzecz jasna w porównaniu z okresem sprzed 2007 roku). By podać znamienny przykład: Stuart Holland obliczył, że w strefie euro znajdują się 3 biliony euro (trzykrotność hiszpańskiego PKB!) niewykorzystanych środków – które idą na wykup długu publicznego, co oferuje jedynie stały zwrot – a nie są w nic inwestowane, tym bardziej nie służą realnej produkcji materialnych dóbr i usług. (W rzeczy samej, jest to jedno z głównych wyjaśnień wzrost długu publicznego, którego jesteśmy świadkami w ostatnich dwóch latach, również w Hiszpanii.)

Na inną okazję zostawiamy szczegółowy przegląd rzekomych propozycji alternatywnych wobec DP niezwiązanych z polityką zaciskania pasa: publicznie gwarantowane zatrudnienie, pełne zatrudnienie z godnymi warunkami pracy, nie mówiąc już o świadczeniach warunkowych jak te, które mamy obecnie. Te rodzaje świadczeń pokazały swoją niezdolność do stawienia czoła skali problemu. Gdzie indziej pisaliśmy już o ogromnych ograniczeniach, jakie cechują świadczenia warunkowe, choćby w odniesieniu do słabej i mglistej propozycji Torresa i Navarro w szkicu programu gospodarczego Podemos na temat minimalnego dochodu gwarantowanego. W każdym razie propozycja wysuwana przez powyższych autorów, poza tym, że (wciąż) nie została usprawiedliwiona finansowo przy choćby minimum precyzji, rachunku analitycznego i empirycznego, które mogłyby stanowić podstawę dyskusji publicznej, wypada w porównaniu z DP, który znacznie śmielej podchodzi do obecnej trudnej sytuacji milionów osób, niezwykle blado. Odnośnie do dwóch pozostałych wymienionych propozycji (gwarancja zatrudnienia i pełne zatrudnienie), w najlepszym wypadku mogłyby zostać zrealizowane za dwadzieścia lat: nie byłoby źle, gdyby ci, którzy zdaje się odkryli je niedawno z ogromnym entuzjazmem, rozpoczęli od uznania, że DP jest jedynym racjonalnym i finansowo zrównoważonym rozwiązaniem do niemal natychmiastowego zastosowania.

Proponowany model ma charakter naukowo-normatywny. Mówi nam, czy zmierzamy w dobrym kierunku, jak i jakim kosztem można sfinansować powszechny DP zdolny do natychmiastowego rozwiązania problemu ubóstwa wraz ze zwiększeniem wolności oraz siły przetargowej znacznej części klasy robotniczej i wszystkich osób, które nie należą do wąskiego grona bogatych. Wzywamy zwolenników innych nieneoliberalnych propozycji do wykonania podobnego ćwiczenia. Tyle, jeśli chodzi o naukę.

Jednak poza kwestią ściśle naukową, istnieje również problem z zakresu filozofii politycznej i podstawy diagnostycznej. Dobrze będzie i tutaj postawić sprawę jasno. Propozycje neokeynesowskie (takie jak Torresa i Navarro), w których państwo może poprawić sytuację gospodarczą stymulując zagregowany popyt za pomocą polityki fiskalnej i monetarnej, podobnie jak postkeynesowska idea, cokolwiek śmielsza (i bardziej keynesowska), gwarantowanego zatrudnienia, opierają się na założeniu, że w jakiś sposób państwo może zmusić kapitalistów do zachowywania się jak kapitaliści. Jednak w naszym „ponownie zglobalizowanym” świecie, z państwami częściowo zawłaszczonymi przez wielkie siły prywatne, które rozbiły to, co pół wieku temu stanowiło solidny, gospodarczy sektor publiczny, zrozumiałe jest, że niełatwo wiarygodnie zagrozić kapitalistom i zmusić ich, tradycyjnymi środkami, do „zachowywania się jak kapitaliści”. Nie mówiąc już o strefie euro, w której wszystkie państwa oddały swoją suwerenność monetarną (wszystkie są użytkownikami pieniądza, a żadne nie jest jego emitentem) i są, w dużej mierze, na łasce autokratycznego, skromnie mówiąc, reżimu EBC. By doprecyzować, te groźby o rysie neo- i postkeynesowskim wymagają przynajmniej uzupełnienia przez inną wystarczająco wiarygodną groźbę w naszym wielkim i strasznym świecie: pochłaniania istotnych i decydujących części życia społecznego przez kulturę gospodarczą i społeczną kapitalizmu. DP istotnie zwiększający siłę przetargową całego społeczeństwa mógłby odgrywać w tym zadaniu bardzo ważną rolę. Nie sięgając daleko: mógłby pomóc w odtowarowieniu kluczowych w naszym życiu sfer i zasobów, zaczynając od samej pracy. To już jednak część innej dyskusji, bezpośrednio politycznej, do której powrócimy przy innej okazji ((Edgar Manjarín, Francisco Ramos i David Casassas poczynili szereg istotnych komentarzy do pierwszego szkicu tego artykułu)) .

Przełożył Maciej Szlinder

Jordi Arcarons – profesor ekonomii stosowanej na Wydziale Ekonomii i Biznesu Uniwersytetu Barcelońskiego. Członek Red Renta Básica.

Antoni Domènech – redaktor czasopisma SinPermiso i profesor metodologii nauk społecznych na Wydziale Ekonomii i Biznesu Uniwersytetu Barcelońskiego.

Daniel Raventós – profesor na Wydziale Ekonomii i Biznesu Uniwersytetu Barcelońskiego. Członek Komitetu Redakcyjnego SinPermiso i przewodniczący Red Renta Básica. Członek komitetu naukowego ATTAC. Jego ostatnia książka to ¿Qué es la Renta Básica? Preguntas (y respuestas) más frecuentes (Czym jest dochód podstawowy? Najczęstsze pytania (i odpowiedzi), El Viejo Topo, 2012).

Lluís Torrens – ekonomista, wykładowca na Wyższej Szkole Biznesu Międzynarodowego na Uniwersytecie Pompeu Fabra w Barcelonie, kierownik Public-Private Sector Research Center IESE. Współpracuje z inicjatywami na rzecz degrowth oraz nowego modelu zrównoważonej i stabilnej gospodarki.

Tekst oryginalny na łamach SinPermiso: Jordi Arcarons, Antoni Domènech, Daniel Raventós, Lluís Torrens, Un modelo de financiación de la Renta Básica para el conjunto del Reino de España: sí, se puede y es racional

 Numer "Praktyki Teoretycznej" w całości poświęcony koncepcji dochodu podstawowego znajdziecie tutaj.